Down rlz. -czyli brak pomysłu na tutuł... story from Heidi:P
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tokio Hotel Strona Główna » Opowiadanka
Autor Wiadomość
Heidi
mOderatOr

mOderatOr



Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Łódź

Post Wysłany: 18 , 58    Temat postu: Down rlz. -czyli brak pomysłu na tutuł... story from Heidi:P Zobacz profil autora 

Heh... jak widać założyłam temacik z opkiem.Ale to tylko przez to, że Maqcialenta mnie o niego upomniała kiedyś Twisted Evil ...

Przed czytaniem każdej części:
Arrow załatw swoje potrzeby fizjologiczne
Arrow nastaw budzik, aby wrazie czego Cię obudził
Arrow skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą
No to zaczynamy Very Happy

PART 1

Było ciepłe letnie popołudnie. Przez nieco zabrudzone szyby autokaru jadącego do Niemiec, przedzierały się promienie słoneczne. W środku wszyscy spali, tylko jedna dziewczyna beznamiętnie przerzucała strony czerwcowego Popcornu. Była szatynką z włosami sięgającymi do ramion ,związanymi w czarną gumkę z której wymykały się niesforne kosmyki. Obcisłe jeansowe biodrówki podkreślały jej zgrabne nogi, a biały T-shirt z członkami legendarnego zespołu Sex Pistols, podkreślał oliwkową karnację. Widać było, że jest osobą lubiącą dodatki. Czarny pasek z ćwiekami przeciągnięty przez szlufki jej spodni ładnie komponował się z łańcuszkami na szyi, bransoletkami na rękach i dużą ilością pierścionków o wymyślnych kształtach..
Miała lekki makijaż, na który przypadał bezbarwny błyszczyk naniesiony na usta z rozświetlającymi refleksami i oczy podkreślone czarna kredką, która jeszcze bardziej uwydatniła jej długie, ciemne rzęsy.
Całości jej wyglądu dopełniał czarny lakier nałożony na starannie wypiłowane paznokcie.
Nagle obok dziewczyny ktoś się poruszył.
-O już wstałaś –rzuciła krótko w stronę sąsiadki, która jedną ręką przecierała lewe oko, a drugą przygładzała wielką burzę czarnych kręconych włosów, sięgających ramion.
Miała na imię Ada i była trochę niższa od brązowowłosej. Miała ok.1,65m wzrostu, wydatne usta i duże zielone oczka.
W tej chwili szperała w plecaku zawzięcie czegoś szukając.
-Magda nie widziałaś gdzieś mojej szczotki? –spytała brunetka, która w tym momencie zajęta była wyrzucaniem całej zawartości swojej torby na środek autokaru.
Dziewczyna obok schyliła się i wyjęła spod siedzenia poszukiwany przedmiot.
-Masz –wstała i podała przyjaciółce czarną szczotkę, która prawie cała oplątana była ciemnymi kołtunami. Na jej twarzy widać było pewne obrzydzenie, gdy podawała to „coś” przyjaciółce.
-Czy Ty w ogóle kiedyś czyściłaś tę szczotkę z tych kłaków?! –spytała Magda patrząc jak zadowolona dziewczyna czesze włosy, nie zwracając uwagi na to, że co chwilę ktoś zalicza glebę przez jej rozwalony na podłodze plecak.
-To są piękne włosy - odpowiedziała brunetka i zamaszyście odrzuciła fryz do tyłu, tak jak to robią panie w reklamach szamponów.
-Taa... tylko szkoda, że jak rano wstajesz to wyglądasz jak Samara z „The Ring” –szepnęła sama do siebie Magda
-SŁYSZAŁAM!!! –krzyknęła dziewczyna obok, po czym rzuciła w towarzyszkę gazetą.
-Aauu...!!! ...Ada czy Ciebie już do reszty zdowniło (czyt. zdałniło)?!?!
-Boshe ... aż tak Cię bolało?!
-Nie! Wiesz łaskotało! Przywaliłaś mi tym szmatławcem prosto w skroń!!! –rzuciła szatynka, pocierając obolałe miejsce.
Wzięła gazetę (bravo) do ręki. Już chciała przyłożyć nią w Adę, ale spojrzała na okładkę i sarkastycznie prychnęła.
-No nie. Wszędzie oni –W tej chwili zaciekawiona Ada odłożyła szczotkę i wyrwała przyjaciółce czasopismo z rąk. Na okładce byli chłopcy z Tokio Hotel. Czarnuli bardzo podobał się Tom. Magda bardzo lubiła ich muzę, ale tak naprawdę to nie miała na ich punkcie jakiegoś strasznego fioła. Jeżeli miałaby wybierać to najbardziej pociągał ja Bill. Uważała, że ma fajny styl i jest bardzo sexy. Ale czasami miała ich już dość, bo wszędzie było ich pełno. Na jaką gazetę nie spojrzeć Tokio Hotel. Jaki kanał muzyczny nie włączyć TH. Na każdym kroku oni.
-Gdy tak ślinisz tą gazetę to, aż mi się na pawia zbiera- skwitowała Adę, która przed momentem pocałowała skrawek papieru na którym znajdowało się zdjęcie dredowłosego, lecz dziewczyna nic sobie nie zrobiła z docinku Magdy. Jeszcze bardziej się rozmarzyła.

Autokar cały czas przemierzał autostradę. Mijał wioski, pola i lasy, które rumieniły się w blasku zachodzącego już słońca. Nagle monotonny nastrój rozproszył piskliwy głos pięćdziesięcioletniej kobiety:
-Kochana młodzieży...
-Zaczyna się –rzucił ktoś z tyłu pojazdu
-... chciałabym jeszcze raz przedstawić wam plan naszej wycieczki...- ciągnęła przewodniczka lecz nikt już jej nie słuchał. Wszyscy znali jej gadkę na pamięć.
Wycieczka będzie trwała siedem dni. Pierwszy to przyjazd do Berlina i zakwaterowanie się w pięciogwiazdkowym hotelu „Aldon Kempinski” w samym sercu miasta. Dokładnie to na Unter den Linden Strabe 77. Wszyscy już nie mogli się doczekać, aby już się tam znaleźć. Dlaczego? Ponieważ do użytku będzie m.in. : basen, sauna, siłownia, kort tenisowy i wiele innych atrakcji.
Drugiego dnia zaplanowany jest wypad do Heide Parku w Soltau, niedaleko Berlina. Podobno jest tam największa kolejka górska w Europie. W następnych dniach czekają do zwiedzania jakieś berlińskie muzea. W przedostatnim dni u ma odbyć się wycieczka do Hansa Parku w Ahlbeck. Jest tam między innymi jeden z największych parków wodnych w Europie i jeszcze parę innych fajnych rzeczy, których po dziwnych nazwach nie dało się zapamiętać.
Słońce już zaszło, a twarze młodzieży znajdującej się w autokarze, oświetlały wmontowane w dach, lampki. Za godzinę mieli dojechać na miejsce. Czym było bliżej tym atmosfera panująca w pojeździe stawała się gęstsza. Wszyscy się wiercili i prowadzili pełne ożywienia rozmowy. Najgłośniej zachowywała się grupka osób znajdująca się na tylnych siedzeniach. Grali w pokera, (niestety) nie rozbieranego, ponieważ pod bacznym okiem wychowawców było to impossible. Ten kto przegrał musiał odpowiedzieć na pytanie lub wykonać zadanie, które wymyśli osoba wygrana.
-dobra ja mam strita
-ja kolor
-kareta
-a ja trójkę
-POKER!!! Ja mam pokera!!!...a Ty Madziu co masz ?
-NIC!!!... zadowolony- odburknęła szatynka, miała już dosyć ciągłego przegrywania.
-No to co wybierasz: pytanie czy zadanie??
-pytanie
-Okay...hmm... powiedz jaka była najbardziej żenująca sytuacja w Twoim życiu?? –spytał blondyn z artystycznym nieładem na głowie. Dan (od Daniel) –tak wołali na niego znajomi, był najlepszym kumplem Magdy. Poznali się przez zamiłowanie do muzyki i słuchania Guano Apes i Metallicy.
-...Ej nie!!!.. wymyśl cos innego.
-Dlaczego to jest bardzo fajne pytanie, a ja jestem bardzo ciekawy odpowiedzi. Mogę Ci je nawet powtórzyć. No więc jakia była...
-Hey stop! Pamiętam bejbe więc się nie wysilaj. –odrzekła szatynka. Zauważyła, że wszyscy zgromadzeni, wlepiali w nią zaciekawione oczy i miała wrażenie ,że wręcz połykają każde jej słowo. – No to było jakieś dwa lata temu, jak poszłam do sklepu po podpaski. Wtedy była to dla mnie dość krępująca sytuacja, więc chciałam załatwić sprawę szybko i żeby nikt nie zauważył zawartości mojego koszyka... Gdy już stałam przy kasie, to do sklepu wszedł taki ładny chłopak z osiedla i żeby mnie nie zobaczył, a co gorsze, żeby nie zlookał co kupuję wybiegłam z drogerii jak poparzona. A za mną wyleciała kasjerka i zaczęła krzyczeć :” Kochanie! Zapomniałaś podpasek!!”. Myślałam, że zapadnę się pod ziemię. – gdy skończyła opowiadać, wszyscy tarzali się ze śmiechu.
-A co ten chłopak na to?? –spytał Dan ze łzami w oczach, trzymając się za brzuch i nie mogąc powstrzymać histerycznego śmiechu.
- Jak to co?! Rozgadał to swoim kumplom i przez pewien czas wszyscy wołali na mnie Always.
-Dlaczego?
-Bo to były podpaski Always downie.
Do końca podróży grali w pokera. Największą przegraną była Magda. Jej najlepszy wynik to była trójka. Już po raz któryś z rzędu przegrała.
-O nasza kochana Always znowu nie ma farta. -Powiedziała uradowana Ada która miała najlepszy wynik. –To co wybierasz?? Może raz odwagę??
-Niech będzie –zgodziła się zrezygnowana zielonooka.
-No to musisz wydrzeć na cały głos cos co Ci powiem na ucho –uświadomiła szatynkę Ada i przysunęła się do niej aby powiedzieć jej nie znaną nikomu treść.
-O nie ja tego nie zrobię
-To dawaj fanta
-Oj no dobra ... niech ci będzie... PENIS I WAGINA!!!!!!!!!!
Nagle cały autobus wypełnił donośny głos Magdy. Wszystkie twarze były zwrócone na nią.
Opiekunowie z obojętną miną spojrzeli na nastolatków w tyle autokaru. Część z nich walała się ze śmiechu na fotelach, a część z nich na podłodze.
Autokar wjechał na przedmieścia Berlina za parę minut będą pod hotelem. Fala podniecenia powoli dopadała wszystkich. Nikt już nie mógł spokojnie usiedzieć na miejscu...


... no to mam nadzieję, że nie było aż tak strasznie nudne Question Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Dominisia
AdministratOr

AdministratOr



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z Kielców ;)

Post Wysłany: 19 , 23    Temat postu:  Zobacz profil autora 

oj heidi hejdi Very Happy ty kocie mój kochany Very Happy kocham twoje opko Very Happy jest cudowne Very Happy mam nadzieje że dalsze rozdziały też takie będa Very Happy a z tym penisem... heh... serio tak kiedyś zrobiłaś czy to tylko fikcja literacka? Wink


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Maqcialenta15
AdministratOr

AdministratOr



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Kraków

Post Wysłany: 21 , 42    Temat postu:  Zobacz profil autora 

O tak to dobre <lol2> ... a ten kolejną cześćSmile moje się konczy ... teraz czas na prawidziwe cudeńka Smile aż mi szkoda Sad cudowne .. już Ci na blogu pisałam Very HappySmile a ja Cię kocham Smile znaczy się dawno nie gadałyśmy Sad ale ten tak telepatycznie bo ten twój down ma taka magie cmok Kocham Cię cmok i Miśke Smile a i ostre opowiakadnko bedzie najwidoczniej w sobotę o teraz okropne zakówanie :[ bo ja chce do 7 pod wzgledem poziomu .. lO w Krk dostać a jest ich chyba ze 14o ... (nie wiem gdze tyle ;/ ale pisało) .. pewnie z prywatnymi ) więc czas się spinać i zakówać ! a buu !! a jak bedzie juz lOoz Very Happy to ja coś odwale Very HappySmile takiego twórczego na forum tylko nie wiem cio to bedzie ;/ ... ale zkminie cmok !! Opko cudne a ja tu off ;/


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Dar!a
mOderatOr

mOderatOr



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z zadupia xD

Post Wysłany: 18 , 12    Temat postu:  Zobacz profil autora 

No opko cudne Very Happy Ale jak zwykle nikt nic nie pisze o mnie ani nic...nie no dobra...ja sie moge ulotnić z forum...


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Heidi
mOderatOr

mOderatOr



Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Łódź

Post Wysłany: 19 , 35    Temat postu:  Zobacz profil autora 

Dzięki za wasze miłe komentarze i tutaj i na blogu... naprawdę nie wiecie jaka to radicha i przyjemnośc przeczytać pare miłych słówek... mam nadzieję, że szczerych Smile
Dominisiu:
Więc ten penis i wagina to się oczywiście z nikąd nie wziął. Jak byłam z Blancą i z moją the best friend Asią w kinie na Scary Movie4 <-to tam był taki down co ciągle mówił penis i wagina... no ale to mało istotne... no i later(czyt. lejter...heh) spałyśmy u mojej koleżanki z klasy no i Blance szajba odbiła (zresztą nie tylko jej... no ale no coments) i zaczęła ciagle podchodzić do kogos i szeptać mu na ucho penis i wagina... no i wszytskie zaczęłyśmy tak mówić i od tej pory "penis i wagina" stał sie jednym z najbardziej popularnych tekstów w klasie, i Chroma z którym siedzę na matmie jest tym tekstem katowany, bo jak mi sie nudzi to ciagle mu to mówię... raz nawet przez przypadek wyrwało mi się przy moich rodzicach podczas obiadu no ale to juz other history Very Happy
Madziu:
Też Cię kocham... zresztą ja kocham Was wszystkie!!! cmokcmokcmok
zakuwaj, zakuwaj... zresztą pocieszę Cię ja też mam "trochę" do nauki... w poniedziałek zaczyna mi się sesja a 7-ego mam egzamin ze skrzypiec... blee... mój down żeczywiście jest specjal i jest cool, telepatia rlz.
Dar!o:
Ty downie mój kochany!!! Jak możesz takie głupoty gadać, a tak raczej to pisać... tylko sprubuj się z forum ulotnić a zacznę Cie bombardowac krótkimi... w końcu mam your telephon number , bo mi pomagałas komórki szukaćRazz
SmileSmileSmile
Next part będzie może jutro, jak mi sie będzie chciało go wkleić RazzRazz;P Kocham Was i dziekuje, że akceptujecie mojego koffanego downa!!!
cmokcmokcmok


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Dominisia
AdministratOr

AdministratOr



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z Kielców ;)

Post Wysłany: 10 , 40    Temat postu:  Zobacz profil autora 

Razz bo koffany down siedzi w każdym z nas Very Happy tylko że ty nam to uświadomiłas Very Happy no i czekam na nexst part Very Happy dojadą oni w końcu do tego berlina szy nie? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Dar!a
mOderatOr

mOderatOr



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z zadupia xD

Post Wysłany: 12 , 51    Temat postu:  Zobacz profil autora 

jeszcze jadą Razz dłuuuuuuuuugo coś Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Maqcialenta15
AdministratOr

AdministratOr



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Kraków

Post Wysłany: 10 , 05    Temat postu:  Zobacz profil autora 

HEidi II cześc tu Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Dar!a
mOderatOr

mOderatOr



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z zadupia xD

Post Wysłany: 10 , 11    Temat postu:  Zobacz profil autora 

właśnie!!


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Maqcialenta15
AdministratOr

AdministratOr



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Kraków

Post Wysłany: 10 , 47    Temat postu:  Zobacz profil autora 

Oż ta Heidi Very HappySmile)


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Heidi
mOderatOr

mOderatOr



Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Łódź

Post Wysłany: 14 , 54    Temat postu:  Zobacz profil autora 

przepraszam, że wczoraj nie dałam new noty, ale wystarczyło mi tylko sił na zamieszczenie jej na blogasku... teraz jestem u koleżanki razem z Blancą i robimy projekt na niemiecki... bleee... więc wieczorkiem jak wrócę to zamieszcze tutaj dalszą część opka.


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Heidi
mOderatOr

mOderatOr



Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Łódź

Post Wysłany: 22 , 53    Temat postu:  Zobacz profil autora 

Dobra to dzisiaj dam second part... wiem miałam dać przedwczoraj, ale tak jakoś wyszło... sesja i egzaminy się zaczynają i ogólnie jest do kitu... wszystkiego mam dość... i zawiodłam sie na osobach na kóre liczyłam ... no ale cóż bywa ... człowiek uczy sie na błędach... Dżizas o czym ja wam tu piszę??!!
Dobra czytajcie i komentujcie jak wam się będzie chciało, ale nie licze na to... nigdy na nic nie liczcie... przynajmniej sie nie rożczarujecie!!!

PART 2

Po zakwaterowani się i zostawieniu bagaży w pokojach, wybuchł straszny harmider nad którym opiekunowie wycieczki nie kwapili się zapanować.
Magda i Ada chciały iść na basen ale doszły do wniosku, że nie jest to najlepszy pomysł. W obecnej chwili zwalił się tam prawie cały obóz wraz z wychowawcami.
No to co robimy? –spytała zrezygnowana brunetka, zsuwając się po ścianie na niebieską wykładzinę.
Może... –zaczęła Magda ,lecz nie dokończyła ponieważ, zagłuszyły ja piski i wrzaski dochodzące z holu recepcji. Zaciekawione dziewczyny pobiegły w stronę owych odgłosów. Podążały błękitnym korytarzem, obwieszonym jakimiś portretami, które zdawały się śledzić każdy jej ruch. Czym bardziej zbliżały się do punktu kulminacyjnego w tym przypadku recepcji hotelowej, tym bardziej narastały zrozumiałe już krzyki: „Georg daj mi autograf”, Gustaw zrób sobie ze mną zdjęcie”, Bill przytul mnie!”, „Tom przeliż się ze mną”, „Gustav kocham Cię”, „Bill chcę mieć z Toba dziecko!!!” –przekżikiwały się fanki, jedna przez drugą.
-Jezuuu...!!! Magda to TH!!!!!!!!!!!!
-DŻIZAS nie wierzę!!!
-ONI SĄ TUTAJ!!!!!!!!
-Ada!!!
-Ja musze mieć autograf Toma- krzyczała podniecona brunetka i wciągnęła zdezorientowana Magdę w tłum rozwrzeszczanych fanek.
-AŁ!!!... Uważaj debilko jak chodzisz!!!...Ej, bo tez Ci z bara przywalę!!!...Patrz jak idziesz idiotko!!! –krzyczała poobijana zielonooka, ciągnięta przez przyjaciółkę
-Ada downie puść mnie!!! –brak reakcji
-Ada ***** (te gwiazdki to tak zwana cenzurka, maskująca nieodpowiednie zwroty) –z jej ust popłynął dość pikantny potok słów. Po polsku, żeby było jasne. Po niemiecku mówiła bardzo dobrze, ale nie znała za dużo takich określeń, aby móc wyrazić swój stan emocjonalny w którym właśnie się znajdowała. Nie zwróciła nawet uwagi, że całej akcji przyglądają się pewne osoby. Osoby przez które to całe zamieszanie. Nagle jakaś plastikowa barbie, pragnąca mieć zdjęcie z dredowłosym, wbiła zielonookiej w stopę piętnastocentymetrowy obcasik swoich różowych szpilek.
-AAAaaa...!!!!!!!!! –nie było wątpliwości. „To” na pewno postawiło na nogi cały hotel. Magda osunęła się na ziemię. Jej nogę przeszył ostry ból. Nie zwracała uwagi na to co się dzieje wokół niej, gdy nagle ktoś wziął ją na ręce i zaczął nieść w nieznanym jej kierunku. Przez ramię wielkiego faceta, kątem oka ujrzała podążającą za nimi Adę i jeszcze cztery postacie. Nie mogła ich rozpoznać. Było za ciemno, a dodatkowo obraz rozmywał jej się przez łzy, zgromadzone w jej oczach. Łzy których powodem była kontuzja prawej nogi, która coraz bardziej bolała.
Ogarnęła ja panika. Zaczęła krzyczeć i wyrywać się facetowi.
-Ty bydlaku!!! Puszczaj mnie!...Zostaw!!!... Jak mnie zaraz nie puścisz to oskarżę Cię o molestowanie, porwanie... znęcanie się psychiczne...
-... Magda uspokój się! -przemówiła wreszcie przyjaciółka –To jest ochroniarz TH –szepnęła podniecona dziewczyna. Zielonooka zamurowało i do końca drogi nikt nic nie mówił.
Nagle znaleźli się w luksusowym i przestronnym apartamencie, na najwyższym –ósmym piętrze.
Ochroniarz –Zaki –posadził Magdę na kremowej sofie i poszedł do łazienki po apteczkę.
Dziewczyna nagle ujrzała w końcu pokoju Adę, z którą Tom i Georg próbowali nawiązać kontakt. Zielonooka nie sądziła, że im się to uda. Ada była za bardzo zdenerwowana, żeby wydusić z siebie choć jedno słowo. Lecz nie trudno jej się dziwić. Chłopak który jest Twoim idolem, a na dodatek pochodzi z Twojego ulubionego zespołu, nagle do Ciebie zagaduje. Przecież to jakiś sen. Magda też czuła się dziwnie. Nie potrafiła zebrać myśli. Nie mogła nic wyjąkać. Nie mogła się poruszyć, jakby coś ja sparaliżowało. Czy to prawda, że znajduje się w jednym pokoju z najbardziej znanym i pożądanym zespołem w Europie? Czy to może sen w który się zagłębiła podczas nudnej podróży autokarem.
Nie wiedziała co się dzieje. Miała w głowie jeden wielki mętlik. Nie spostrzegła nawet jak obok niej pojawili się frontmen i perkusista zespołu wraz ze swoim bodyguardem. Nawet nie ruszyła się, gdy ochroniarz zdjął jej zakrwawionego japonka.
-Uwaga. Może szczypać. –powiedział mężczyzna i przyłożył do poranionego miejsca gazik nasączony wodą utlenioną.
-Aaa!! Jak to pali!!! –krzyknęła Magda wyrywając nogę z uścisku Zakiego, która dzięki refleksowi mężczyzny nie trafiła go w twarz..
-Zajmijcie ją rozmową, że by się tak na tym nie skupiała –zalecił Billowi i Gustavowi ochraniarz, po czym wrócił do wykonywanej przed momentem czynności.
- Can you spek English or Germanish?? –zaczął czarnowłosy. Trochę to śmiesznie brzmiało, ponieważ powiedział to bardzo po germańsku i z dziwnym akcentem, a przy tym zrobił dziwna minę.
-Nie musisz się tak wysilać... umiem dobrze mówić po niemiecku- odpowiedziała nieśmiało szatynka.
-Uff... to cool, bo nie chce mi się już dzisiaj myśleć nad moim angielskim. –skwitował młodszy Kaulitz -To może nam cos powiedz o sobie, bo zakładam, że o nas co nie co wiesz... znaczy się nie to, żebym był „zbyt skromny” no ale...
-Taa... „Trochę” o was wiem, tym bardziej, że jesteście na okładkach chyba wszystkich młodzieżowych gazet i nie tylko, a moja przyjaciółka jest wasza fanką, zresztą ja też lubię was posłuchać.
Rozmowa nie trwała długo, gdyż Zaki szybko uwinął się z opatrzeniem rany. Ada wzięła od Toma autograf, a Bill jeszcze raz przeprosiła Magdę za całe to niefortunne zdarzenie.
* * *
Po pięciu minutach, pod eskortą ochroniarza dziewczyny znalazły siew swoim pokoju.
Na środku jasno zielonego saloniku stała beżowa sofa, pod oknem znajdował się 24 calowy telewizor, a na środku stał mahoniowy stolik do kawy z wielkim, pełnym róż wazonem.
-Jak tu ślicznie –powiedziała Magda, kierując się w stronę drzwi balkonowych.
-A jaka duża łazienka z wanną z hydromasażem- usłyszała szatynka, odbijający się echem głos przyjaciółki.
Gdy wyszła na balkon, jej oczom ukazał się piękny park. Różnorodne drzewa cicho szeleściły, a łagodny wietrzyk ocierał się o twarz zielonookiej i splatał się z jej włosami
Było jej tak dobrze, że stała tak w jednym miejscu z zamkniętymi oczami dopóki nie przyszła Ada. Czar prysnął. Szept drzew przerodził się w zwykły szmer. Delikatny wiatr, który pielęgnował jej ciało, nagle zaczął ją ziębić.
Dziewczyny zaczęły rozmawiać o tym co się zdarzyło. Nie mogły w to jeszcze uwierzyć. To wszystko było takie dziwne przeżycie . Tyle dziewczyn chciałoby się znaleźć na ich miejscu, nawet jakby musiały znieść ciężki ból nogi.
Siedziały tak dłuższą chwilę na tarasie i zwierzały się ze swoich myśli i uczuć, które towarzyszyły im podczas spotkania z TH. Cały czas przekazywały sobie z ręki do ręki autograf Toma...
Było już dobrze wpół do drugiej, gdy brunetkę zmorzył sen i poszła spać
Magda znowu obok barierki i zaczęła nucić jedna ze swoich ulubionych piosenek:

Do you see me
Do you feel me like I feel you
Call your number, I cannot get through
You don't hear me
I don't understand
When I reach out, I don't find your hand

Were they wasted words?
Did they mean a thing?
And all that precious time
But I still feel so in between

Someday I just keep pretending
You'll stay
Dreaming of a different ending
I wanna hold on
But it hurts so bad
And I can't keep something that I never had

Nawet przez myśl jej nie przeszło, że ktoś z góry jej się przysłuchuje...


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Dominisia
AdministratOr

AdministratOr



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z Kielców ;)

Post Wysłany: 09 , 15    Temat postu:  Zobacz profil autora 

heidi kocie na mnie możesz liczyć cmok jeszcze nigdy nikogo nie zawiodłam... przynajmniej ja tak myśle... hmmm... jak przeczytałam ta notke na blogu to zastanawiałam sie co to za piosenka... i do tej pory nie wiem... Very Happy down Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Heidi
mOderatOr

mOderatOr



Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Łódź

Post Wysłany: 15 , 20    Temat postu:  Zobacz profil autora 

Trochę zastój sie zrobił w tym moim opku, ale może dzisiaj dodam new parta... jak mi się będzie chciało sprawdzić Razz... mam nadzieję że chociaż ktos przeczyta:)Razz
Dominisiu Ty tez możesz na mnie liczyć bejbe cmokcmokcmok


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Maqcialenta15
AdministratOr

AdministratOr



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Kraków

Post Wysłany: 20 , 19    Temat postu:  Zobacz profil autora 

ej a ja ? wiecie cio Sad ja nie pisze ale wy się popisaćRazzP musicie:P


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tokio Hotel Strona Główna » Opowiadanka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Created by: __ Infected-FX __
Regulamin