Down rlz. -czyli brak pomysłu na tutuł... story from Heidi:P
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tokio Hotel Strona Główna » Opowiadanka
Autor Wiadomość
Dominisia
AdministratOr

AdministratOr



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z Kielców ;)

Post Wysłany: 00 , 35    Temat postu:  Zobacz profil autora 

ty też kocie cmok ja nastepną notke dam najwczesniej we wtorek... bo niestety brak czasu mnie przerasta... więc błoagm was o troszke cierpliwości cmok


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Maqcialenta15
AdministratOr

AdministratOr



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Kraków

Post Wysłany: 20 , 09    Temat postu:  Zobacz profil autora 

je xD 3 part juz obczajony Very Happy daj Tu Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Heidi
mOderatOr

mOderatOr



Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Łódź

Post Wysłany: 12 , 19    Temat postu:  Zobacz profil autora 

Dobra bez zbędnych wstepów Razz i tak wiecie, że Was koFFam cmokcmokcmok

Very Happy Part 3 Very Happy

Delikatne promienie letniego, porannego słońca, próbowały przedrzeć się przez grube mury berlińskiego hotelu „Adlon”. Niektórym z nich udało się dostać przez uchylone okno, do małego oliwkowego pomieszczenia. W pokoju znajdowały się dwa łóżka, które oddzielone zostały białymi, nocnymi szafkami.
Na jednym z nich leżała dziewczyna. Jedną rękę włożoną miała pod puchowa poduszkę, a druga bezwładnie zwisała z tapczanu, dotykając opuszkami zielonego dywanu.. Nogi splątane były w ogromna szwedzka kołdrę, która została po części skopana w róg białego mebla.
Szatynka właśnie przekręciła się na drugi bok, gdy nagle zadzwoniła budzik w jej komórce:
„nein-nein-nein-nananana nein
nein-nein-nein-nananana nein
Schrei! – bis du du selbst bist...“
CAP!
I znowu błoga cisza hasała w pokoju, a przyjemny dotyk słońca kontynuował swoją podróż po twarzach dwóch istot, znajdujących się w sypialni.

***

-Magda wstawaj no!!! –Ada krzyczała do ucha zielonookiej
-Zaspałyśmy!... za pół godziny zbiórka w recepcji!... Nie pamiętasz?! Dzisiaj jedziemy do Heide Parku! –kontynuowała przyjaciółka, lecz do Magdy nic nie docierało. Przykryła się szczelnie kołdrą i włożyła głowę pod poduszkę, aby przytłumić „słodki” głosik brunetki


***

-Bill! Blokujesz łazienkę już 45 minut –powiedział zdenerwowany Georg z ręcznikiem na głowie.
-No muszę się chyba umyć i umalować. –odpowiedział całkiem spokojnie młodszy Kaulitz, nakładając kokosowy wosk na włosy.
-No to podaj mi chociaż prostownicę.-poprosił zrezygnowanym tonem Georg
-A gdzie jest?
-Tam na szklanej półce obok lustra.

***

W jednym z pokoi, pod białymi drzwiami od łazienki, siedziała zaspana dziewczyna. Miała na sobie krótkie, czarno-pomarańczowe szorty i trochę rozciągniętą koszulkę z trzema myszkami. Każdy włos sterczał jej w inną stronę, a w ręku trzymała szczoteczkę do zębów.
Nagle wstała, słysząc kroki pochodzące ze strony drzwi.
Z łazienki wyszła Ada. Miała na sobie obcisłe czarne biodrówki, dwurzędowy pasek z ćwiekami i czerwoną bluzkę z nadrukiem: „I don’t wanna be a stupid girl!” ,a do tego czerwone trampki Coversa. Włosy były rozpuszczone, a jej ciemne kręcone kosmyki sprężyście się skręcały, co było zasługą pielęgnacji ich pianką Shock Vawes.
-Dłużej nie można było?! –rzuciła wściekła szatynka, po czym nie czekając na odpowiedź, wyminęła Adę i weszła do łazienki ,trzaskając za sobą drzwiami.
-Co się tak wkurzasz?! Masz jeszcze dziesięć minut –powiedziała zza ściany brunetka.

***

W recepcji pięciogwiazdkowego hotelu „Adlon Kempinski”, odbywała się zbiórka wycieczki z Polski. Przy ladzie stały dwie wychowawczynie i przewodniczka. Jedna z nich ubrana była na biało z kapeluszem prosto z safari. Co chwilę zerkała na swój pozłacany zegarek ze Swatcha i nerwowo stukała obcasem swoich białych czółenek.
Nagle z windy wyskoczyła Magda. Miała na sobie krótką, jeansową spódniczkę, biały T-shirt z czaszką i czarne sportowe buty Nike.
Jej koszulka na ramionach była cała mokra od rozpuszczonych, wilgotnych włosów, których nie zdążyła już wysuszyć.
Dziewczyna podbiegła do Ady i właśnie dziękowała jej za to, że na nią „poczekała”, gdy nagle zawołała ją opiekunka.
-Magdo! Proszę podejdź do mnie –szatynka usłyszała za sobą oschły głos
-Czy Ty, droga panno jesteś zaznajomiona z pojęciem takim jak „punktualność”?
-Tak, ale...
-Nie przerywaj mi! –fuknęła na zielonooką, kobieta –jeżeli uważasz, że znasz to pojęcie –powiedziała już nieco spokojniej –to może problem tkwi gdzie indziej. A umiesz, moje drogie dziecko posługiwać się zegarkiem?? –zapytała z wyraźna ironią opiekunka
-Tak, ale...
-To jak tak, to dlaczego się spóźniłaś?!
-Ponieważ mój budzik nie zadzwonił i... –skłamała i chciała jeszcze cos dodać ale już nie zdążyła, ponieważ kobieta w kapelusiku ala „W Pustyni i w Puszczy”, znowu jej przerwała.
-To może trzeba zainwestować w nowy budzik? hmmm...? W każdym razie ,jeszcze raz się spóźnisz, a nie myśl sobie, że będziemy na Ciebie, kochanie, niewiadomo ile czekać. Zostaniesz w hotelu i taki będzie tego finał! Zrozumiano?
-Tak. Przepraszam. To już się więcej nie powtórzy. –zapewniła Magda w której wszystko, aż się gotowało. Miała ochotę pobić to wstrętne babsko. Co ona sobie w ogóle myśli?! Jakim prawem tak na nią naskoczyła?! Każdemu może się zdarzyć zaspać.
Kiedy dziewczyna już odchodziła, aby włączyć się w tłum, który powoli posuwał się w stronę autokaru, wychowawczyni znowu ją zatrzymała.
-Czemu kulejesz na jedną nogę? –spytała poprawiając swoje nakrycie głowy i uważnie przyglądając się szatynce.
-Yyy... Ponieważ hmm... potknęłam się o ... no ten.... o WĘŻA PRYSZNICOWEGO. -Wymyśliła na biegu Magda i szybko odeszła, aby już o nic nie pytał ten ohydny babsztyl. Ale czemu nie powiedziała jej prawdy? Że to wcale nie przez węża. Może dlatego, że i tak by jej nie uwierzyła. Pewnie stwierdziłaby, że zielonooka ma wybujałą wyobraźnie i powinna zainwestować w leczenie.
W autokarze Magda usiadła obok Ady. Nie gadały za dużo. Ada pisała cos w swoim zeszycie od tekstów, a Magda wolała posłuchać muzyki. Założyła słuchawki i włączyła na swojej MP3 folder z Metallicą. Właśnie zaczęło lecieć „Sad But True”, lecz dziewczyna szybko przełączyła na „Fuel” i zaczęła cicho podśpiewywać:


Gimme fuel
Gimme fire
Gimme that which I desire

Turn on, I see red
Adrenaline crash, crash my head
Natural joker, paint me dead
And I see red

Running across through black and white
War horse, war head
Fuck 'em, man
White knuckles tight
Through black and white

Oh, I burn
Fuel is pumping engines
Burning hard
Loose and clean

And then I burn
Turning my direction
Quench my thirst with gasoline...

***

W największym apartamencie hotelu Adlon, trwała burza mózgów. A właściwie jednego:
„Gdzie ja ją zostawiłem?...może w łazience?...nie... tam już szukałem... Shit!... w torbie też nie ma...”
Nagle czarnowłosego chłopaka wyrwała z zamyślenia dzwoniąca komórka. Spojrzał na ekranik czarno-srebrnego urządzenia. „Boshe Tom. Czego on chce?”
-Halo?
-Bill! Ile mamy jeszcze na Ciebie czekać w tym busie? –spytał zniecierpliwiony dredowłosy, spoglądając na Georga i Gustava, którzy z nudów zaczęli wymieniać się sznurówkami ze swoich butów.
-Oj, no zaraz do was przyjdę. Tylko coś znajdę.- zapewnił brata, młodszy Kaulitz.
-Nie wierzę! Znowu Ci coś zginęło?! Co tym razem? Czyżby czarny albo biały lakier do paznokci? –spytał sarkastycznie Tom
-Nie tym razem... JEST! ZNALAZŁEM!!! – krzyczał do słuchawki Bill, a przy tym schylając się i wyjmując coś z pod stołu. Tom musiał aż odsunąć telefon w bezpiecznej odległości, aby nie ogłuchnąć.
-Co znalazłeś? –spytał blondyn
-Moją czarną kredkę... szukałem jej od wcz...
-O DŻIZAS! Nie mogłeś wziąć innej?! Przecież masz ich dziesiątki, stwierdził z niedowierzaniem Tom.
-Ale ta jest wyjątkowa.
-Dlaczego?! Bo jako jedyna jest zatemperowana- spytał ironicznie brata, ale nie czekał na odpowiedź tylko się rozłączył.
Czarnowłosy szybko pomalował oczy i dołączył do reszty zespołu w samochodzie.

***
No to by było na tyle:*


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Maqcialenta15
AdministratOr

AdministratOr



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Kraków

Post Wysłany: 14 , 26    Temat postu:  Zobacz profil autora 

ja myslałam ze coś new Sad ! KC:* !


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tokio Hotel Strona Główna » Opowiadanka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Created by: __ Infected-FX __
Regulamin