historyjka na trzy słówka :D

Maqcialenta15

- mogłaś powiedzieć że sto razy a Ty tylko jeden raz .. chcesz Sad

- zasmucił się - teraz kręcę JA!
- ej ej !! zadanie ! - zawOłała Daria ... - Bill rzucił się na nią! i zacząłją calować!
- Moja noga! - tylko tyle udało się jej powiedzieć!

(krem do rozjaśniania:PP mam jaśniejsze:P Very Happy

jak bede miala zdjecie to wam pokoże Very Happy

zmieniłaś av:PP Gusti lepsi Very Happy

)

Dominisia

(wiem że lepsi... ale szukam czegos fajnego... i na razie felton na próbe )(a fotke daj szybciutko Razz

)

bill zjarał sie że zgniata gips wiec szybko poprawił swoją pozycje nadal całujac Darie Very Happy

reszta westchnęła z obrzydzeniem i irytacią... w końcu gdy sie od siebie oderwali billa było stac tylko na "no co?"

Maqcialenta15

- nie nic nie przeszkadzajcie sobie, prawie puściłem pawia! - rzucił ironicznie Gogi
- Dżizys! jak się kochją! wg. mnie to było `nice`, szkoda że Tom nie bierze przykładu z brata - skomentowała zawiedzina Maqcia:D
- Tak? Skarbie chyba zapomniałaś co robiliśmy ...
- hmmm ... odpuśc sobie:) jak mogłam zapomniec ale nie wszyscy muszą wiedzieć... - pocałowało go w ppoliczek
- Gramy dalej? - zapytała Karolka
- Nie, Tom powiedz!
- George! erotomanie!
- Jezu! ciekaw jestem..
- To znajdz kogos kto spełni twoje fantazje!

Dominisia

- ale mnie nikt nie kocha...- zasmutał sie gogi
- wyjdz na ulicę, krzyknij że szukasz dziewczyny i zobaczysz że zaraz sie tłum zleci - ironizował Tom
- ale mi chodzi o głebokie uczucie a nie jakis przelotny romans... czy ja nigdy nie zaznam prawdziwej miłości?
- oj gogi tylko nam sie tu nie popłacz - rzuciła maqcia widzac ze chłopakowi zbieraja się łzy w oczach. - na pewno cie ktos kiedyś pokocha...
- tak, jak bede stary i brzydki...
- Gogi, ty jestes stary i brzydki... - rzucił bill za co dostał pięscią w głowe...

Maqcialenta15

- Dziewczęta ! koniec tego, ja uważam że Georg jest wspaniałym przyjacielem! i ma nas , miłości pod dostatkiem ... a tę jedyną napewno znajdzie, jeżeli szuka kogoś na poważnie to po co się śpieszyć? - przerwała zapowiadającą się bójke Maqcia:)
- dobrze! Koniec tegO ! gramy dalej? - zapytała Daria
- Tak, ja mam 15o pomysłów na zadania - zawrzeszczał gucio Very Happy

Heidi

(A o biednej Heidi wszyscy zapomnieli Sad

)

-No Gogi na Ciebie wypadło -Powiedział uradowany Gutek -Wyjdź na ulice i zaproś do nas pierwszą dziweczynę jaką zobaczysz...

Dominisia

(bo sie tu nie pokazujesz, to co kocie Razz

)
- kupa, lepszego wymyślić nie mogłes - rzachnął sie ale wstał, chwycił swoja kurtke i po kilku minutach juz stał na dworze, a zebrani w domku skoczyli do okna...
- ej, a ja to co? - krzyknęła daria o której wszyscy zapomnieli...
- no już, powiedział bill i zaprowadnił ja do okna...
***
tymczasem na dworze Georg opatulony w swoją czarną skórke przeskoczył nad leżącymi na trawniku kaszalotami i stanął koło furtki...

na swoje nieszczescie przechodziła tamtedy heidi... ^^ georg przełknął głośno sline i krzyknął...

Maqcialenta15

- Sory! - Heidi zatrzymała się ... a On wszystko jej wytłumaczył, dalej za bardzo nie wiedziala o co chodzi ;/
Chłopak wyglądał sympatycznie więc weszła do środka ...
Rozentuzjaznowany tłum nie wierzyl że mu się tak szybko uda ja przekonac:d ;

Heidi

(jak nie wchodziłam jak wchodziłam bejbe... i nawet w historyjce spotkałam się z Billem, ale mnie wykiwałyście:P... więc przestałam wchodzić... teraz tylko Gogi mi został... a i Dominisiu dlaczego na nieszczęście Georga ,tam przechodziłam?? Sad

...)

-Yyy... cześć- powiedziała zakłopotana szatynka, gdy przekroczyła próg

(wiem rozpisałam się Razz

)

Maqcialenta15

- CeŚŚŚŚ !! - Powiedziała MAgda z entuzjazmem w głosie <Darii nie ma Smile

) pojedzie gdzies:Pp to bedziesz Ty Billa:PP ale plan ale C Very Happy

>

Dominisia

(nie na nieszczescie gogiego, tylko twoje:* kocie) (już sie poprawiam Razz

)

"reszta" przywitała ją chórkiem. Bill przyglądał sie ciekawie...
- hmmm... czy my siue juz kiedyś nie spotkalismy? - zapytał
- właśnie... poznaję te pieknie oczy - przyznał tom za co dostał od maqci w kostkę - au, bolało...
Heidi zmieszała sie troszke tym komplementem, ale cicho powiedziała
- poznałam was kiedys na koncercie w polsce...
- Wiedziałem... zasmiał sie Georg...- wiedziałem Very Happy

Maqcialenta15

- pochodzisz z Polski? - zapytała zaciekawiona Maqcia ...
- tam się wychOwałam, rOdzice znaleźli prace w wielkiem niemieckim koncernie i musiałam przyjechać tu - Heidi opowiedziała im skróconą historie jej życia

Heidi

zapanowała niezręczna cisza i po chwili
- nie stójmy tak tutaj tylko chodźmy na górę rozkręcić imprezkę, bo Heidi pomyśli że sztywniaki jesteśmy -rzucił Gutek
- nie... wiecie co to zły pomysł... nie będę się wam tu tak wpraszała... -zaczęła Heidi ale nie dokończyła, ponieważ chórkiem przerwały jej Magda i Dominika
-oj przestań i chodź
-czym więcej osób tym lepsza zabawa- dokończył Tom
Gdy wszyscy wchodzili na górę, Heidi nie zauważyła jak z płytkiej kieszeni jej spodni wypadła komórka.

Maqcialenta15

Gra rozkręciła się na dobre ... Heidi tez się rozkręciła. Zabrała etat Gustkovi, kiedy kreciła Heidi modlili się żeby nie wypadło na nich, ale dzięk niej zabawa była wyśmienita:DxD<jakie słowo o lol>

Heidi

- wiecie co już drugą godzinę gramy w butelkę, może teraz porobimy coś innego -zaproponował Tom
- możemy potańczyć -wtrąciła Heidi, która już nawet zaklimatyzowała się w ich towarzystwie
- sorry to głupi pomysł -dodała po chwili
nie dlaczego, mnie tam sie podoba... chętnie się poruszam -powiedziała Dominisia, i spojżała na resztę towarzystwa, która jej przytaknęła
- to może jak mamy rozkręcić tą imprezkę to przydałoby sie cos jeszcze... -rzucił Tom z tajemniczym błyskiem w oku
Bill który stał z boku i przysłuchiwał się reszcie, zrozumiał aluzję brata, która dotyczyła alkocholu
- No to my pójdziemy do całodobowego, a wy poszperajcie w płytach i wybierzcie jakieś fajne -zarządził czarnowłosy pop czym cała czwórka zbiegła po schodach w stronę drzwi
***
- Hej czyja to komórka?? -spytał młodszy Kaulitz ,podnosząc z podłogi srebrno-czarny telefon